Kompot…. Ojjj tak mnie naszło, na kompot z mirabelek. Jest
pyszny, lekko kwaskowaty, mega orzeźwiający
w takie upały :) W dzieciństwie często piłam, bo chrzestny miał kilka
drzew i zbierał je wiaderkami ;-)
Składniki:
2kg mirabelek
¾ szklanki cukru
4l wody
Mirabelki myjemy i wrzucamy do wody, dodajemy pozostałe
składniki. Gotujemy ok 1,5h na małym ogniu, są pyszne ;)
Smacznego ;-)
Uwielbiam ten słoneczny kolor mirabelek;)
OdpowiedzUsuńI ja ;-) taki piękny ;-)
UsuńHmm...To Kompot mojego dzieciństwa na zmianę z jabłkowym kompotem.A gotowy kompot mirabelkowy mama przecierała przez gęste sitko. Hm... to był pyszny,żółty muso-kompot. Ale się rozmarzyłam :)Pozdrawiam.Magda
OdpowiedzUsuńdokładnie, moja mama czasem przecierała ;-) kurcze zrobiłaś mi ochotę na mus ;P
Usuńz mirabelek zawsze robię dżem i jest pyszny. Ale kompotu jeszcze nie robiłam... :)
OdpowiedzUsuńZrób Aniu, warto ;-))
Usuńzdecydowanie przyda się coś orzeźwiającego ):
OdpowiedzUsuńzwłaszcza na dzisiejsze mega upały ;)
UsuńWypróbuję bo na razie tylko z jabłek robiłam :) Zapraszam do mnie na http://www.szybkozjesc.pl
OdpowiedzUsuńZrób ;-) już wpadam do ciebie ;-)
Usuń